Jutro kolekcja mojej imienniczki(no prawie gdyby nie te cholerne "Z" zamiast "S") wchodzi do H&M'ów na całym świecie. Nie jest kolaboracja z której chciałabym mieć każdy egzemplarz, ale botki z frędzlami niewątpliwie skradły moje serce.
A że tradycyjnie pałam miłością do rzeczy i ludzi(Ryan Gosling) nieosiągalnych to pewnie mogę sobie tylko do nich powzdychać. Gdyż prawdopodobieństwo, że jutro pojadę do Krakowa i że akurat zostanie jedna para 41 do której jakimś cudem wejdę jest bliskie zeru.
Jak to dobrze, że za marzenia nie karają inaczej byłabym już na dożywociu.
skirt/spódniczka-cubus,
shoes/botki-deichman,
jeans jacket/ kurtka jeansowa-Pepe Jeans,
jacket/ kurtka-stradivarius,
necklace/naszyjnik-Glitter,
super!@ ';-)
OdpowiedzUsuńFajny masz naszyjnik:)
OdpowiedzUsuńO tak botki są mega, marzą mi się :)
OdpowiedzUsuńrousse-inspirations.blogspot.com
Podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńŚwietna stylizacja ! Kurteczka jest rewelacyjna :)
OdpowiedzUsuńhttp://izabielaa.blogspot.com.es/2013/11/be-yourself.html