Maxi sweter jest jednym z najlepszych łupów zakupowych w ciągu ostatnich kilku miesięcy, nie muszę się martwić za każdym razem kiedy schylam się w sukienkach podobnych do tej ze zdjęć, a więc niebezpiecznie krótkich. Równie ważne jest to, że jest naprawdę ciepły więc mogę nacodzień biegać w mojej wysłużonej już ramonesce, szczególnie, że zima w tym roku jest dość łaskawa. Niestety nie może być tak, że ma same zalety, wada oczywiście jest i to nie mała - łapie wszystko, a w sierści to chyba się zakochał. Chociaż może jest odwrotnie - może pięć psów i połowa ciuchów w czerni to nie było najmądrzejsze posunięcie.
maxi sweter/maxi cardigan-Cubus,buty/shoes-Stradivarius,
czapka/cap-Vintageshop.pl,
torebka/purse- Mohito,
okulary/sunglasses-no name,
sukienka/dress- Zara
mega!!!!
OdpowiedzUsuńŚwietna stylizacja ;)
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam do siebie ;)
www.xkarolajnxx.blogspot.com
Sweter jest rewelacyjny ! Bardzo fajny zestaw :)
OdpowiedzUsuńCześć Iza, jak znajdziesz chwilę czasu dodaj swoją stylizację u mnie na stronie improwizuje.pl Pozdrawiam Daniel
OdpowiedzUsuńa mnie powaliły Twoje buty. są cudowne ;)
OdpowiedzUsuńhttp://belleza-moda-estilo.blogspot.com/ dopiero początki
botki i czapka fantastyczne!<3
OdpowiedzUsuńmistrzowska czapka <3
OdpowiedzUsuńJa mam jednego psa, a i tak w domu ciężko założyć coś czarnego ;)
OdpowiedzUsuń