Odwiedziny Targu Bożonarodzeniowego były moim marzeniem odkąd pamiętam, wczoraj w krótkim czasie udało mi się zebrać i pojechać go zobaczyć, pierwszy raz w życiu, do Wrocławia.
Nastawiałam się na rozbrzmiewanie kolęd, arcydzieła rękodzielnicze i mnóstwo Gwiazd Betlejemskich(swoją drogą prawdziwa nazwa tej rośliny powala - Wilczomlecz Nadobny).
Zastałam chińszczyznę na każdym kroku i kiełbaski z grilla.
Zawiodłam się po raz kolejny bo okazało się, że święta też już sprzedaliśmy.
kurtka/jacket-stefanel,
spodnie/fauxleathertrousers-mohito,
czapka/beanie-www.mishmashclothing.pl,
buty/shoes-stradivarius,
torebka/bag-mohito