There is a night once in the year, night before Christmas Eve. Several years ago, I couldn't sleep during that night, thinking all the time about presents and being worried whether Santa will come.
Today, my excitement haven't changed so much still I can't fall asleep, but now my mind is bothered by my family, I can't wait to meet them together especially because there will be two more lovely people than last time. Times are changing, years are going by but Christmas remains the same - providing us with Magic. Let's stop for a minute, for a moment, for a while.
__________________________________________________________________________________
Jest taka jedna noc, noc w którą jeszcze kilka lat temu nie umiałam zasnąć, z uporem godnym maniaka myśląc co dostanę pod choinkę i czy Dzieciątko wciśnie się przez uchylone okno. W dzisiejszą noc towarzyszy mi równie silne podekscytowanie tylko powody jakby inne. Teraz myślę o tym jak pięknie będzie usiąść przy wigilijnym stole z moją zwariowaną rodziną która w tym roku powiększyła się o dwie wyjątkowe osoby. Lata lecą, czasy się zmieniają na szczęście święta ciągle mają w sobie tą nutkę magii, nie ważne ile byśmy mieli lat. Fajnie gdybyśmy się zatrzymali, na chwilę, na moment, na trochę.
Niespiesznych świąt Wam życzę!
PS Wkurzony jamnik;)
jumper-h&m/leggings,shoes-cubus/cap-solar/necklace-bydziubeka/ watch- Edibazzar/
Dawno mnie tutaj nie było, z marketingowego punktu widzenia do przysłowiowy strzał w stopę. Czuję się trochę jak na początku, kiedy zakładałam tą stronę, znowu z każdego wejścia będę się cieszyć jak dziecko. Było ciężko ale nie zapomniałam o blogu, fajnie wrócić i czuć tą radość z przygotowywania każdego posta. Jedno na pewno się nie zmieniło, dalej chciałabym lepiej, fajniej, częściej, życzcie mi powodzenia. 
